Okazuje się, ze sa znacznie łatwiejsze sposoby na posiadanie markerów do paintball niz 3 miesieczna praca w Szkocji, podobnie jak sposob na rower czy aparat foto - wystarczy je zwyczajnie ukraść.
Juz myślałam, że w tym kraju coś się zmieniło, że żyje się lepiej i inne tego typu frazesy - tymczasem nie zmniejsza sie ekipa tych, co zamiast jak my pracować 7 dni w tygodniu wolą raz na jakiś czas podjąć spektakularną, złodziejską akcję.
I chyba najgorsze jest w tym to, że najprawdopodobnie mijam tych kolesi co dzień, w końcu mieszkamy na tym samym osiedlu... mój ojciec pewnie nie raz spotka się w autobusie z nowym właścicielem jego wymarzonego nikona... robi się niedobrze na samą myśl, co gorsza odechciewa się siedzieć do 2 w nocy przed monitorem, bo każdy fekt mojej pracy może spotkac taki finał:/
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment